do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rzuciła, bo czuje się winna . To zagrywka licealistki, doktorku, uwierz mi. Jest
dorosły, poradzi sobie.
Zamknęła oczy.
 Dam ci podwyżkę.
 Ach tak.  Stacey westchnęła prosto do słuchawki.  To zawsze działa.
Jestem taką cholerną materialistką.
 Jesteś samotną matką. Podziwiam cię.
 Pochlebstwa nic ci nie pomogą. Liczą się tylko pieniądze. Chociaż jakbyś
załatwiła mi odwiedziny jakiegoś przystojniaka, wyrównałybyśmy rachunki. T
propos, co się dzieje w tej sprawie?
 Jest spełnieniem snów.
 Cieszę się. Naprawdę bardzo się cieszę.
 Wiem.
 Dobra. Zadzwonię do Chada i postaram się, żeby nie wyglądało to
podejrzanie, ale mam nadzieję, że wpadniecie na kolację.
Lyssa przyłożyła do nosa miękkie niebieskie prześcieradło, żeby lepiej poczuć
zapach Aidana. Nie chciała wychodzić z domu. Pragnęła odizolować się wraz z nim
od całego świata, zatrzymać go, nigdy nie pozwolić mu odejść.
 Przyjdziemy.
 W takim razie do zobaczenia.
Rozłączyła się, położyła słuchawkę obok siebie. Przez otwarte drzwi sypialni
poczuła zapach świeżej, gorącej kawy i pomyślała, że stworzyli niezwykle domową
atmosferę z mężczyzną, którego dopiero co poznała. Ale było cudownie. Czuła się
spełniona i kochana, w sposób, jakiego nie zaznała od wielu lat. Albo nawet nigdy.
Pragnąc być przy nim, odrzuciła kołdrę i włożyła szlafroczek.
Skradała się po cichutku po schodach z nadzieją, że zobaczy kolejną odsłonę
porannych ćwiczeń. Jednak tym razem zastała go w jadalni, ziewającego, ledwie
siedzącego nad wysadzaną klejnotami książką. Podeszła od tyłu i położyła dłonie na
jego ramionach, masując napięte mięśnie pleców.
Jęknął i odchylił do tyłu głowę.
 Cześć  wymamrotał niskim głosem, na dzwięk którego przeszły ją ciarki.
 Cześć.  Nachyliła się i przyłożyła usta do jego czoła.
 Spałeś choć trochę?
Pokręcił przecząco głową.
 Nie ma mowy, żebym zasnął, gdy i ty śpisz. Przychodziłem do ciebie co pół
godziny.
 Myślałam, że jak wejdę w fazę głębokiego snu, to jestem bezpieczna.
 Tak przypuszczam. W każdym razie słodko wyglądasz, gdy śpisz.
Lyssa okrążyła krzesło i usiadła Aidanowi na kolanach, wsuwając się
pomiędzy niego a stół. Było trochę ciasno, ale nie narzekała. Szczególnie gdy otoczył
ją ramionami i przyciągnął bliżej do swojej ciepłej, cudownie pachnącej skóry i
doskonale wyrzezbionych mięśni.
 Znalazłeś coś ciekawego w książce?
 Tak, parę rzeczy  powiedział bez cienia entuzjazmu w głosie.  Właściwie
to teraz próbuję ją przetłumaczyć, żeby móc spojrzeć na tekst jako całość. Gdy
czytam po kawałku, nie ma to większego sensu.
 Nie możesz jej przeczytać?
 Jest napisana w starożytnym języku, na bazie którego powstał nasz obecny
język. Tak jak większość waszych słów pochodzi z łaciny.
 Rozumiem.  Przejechała dłońmi wzdłuż jego nagich boków i przesunęła
ustami po jego szczęce, pragnąc oderwać ich myśli od rozmowy o powrocie Aidana
do domu.  Nie masz porannego zarostu.
 Mmm  mruknął, odchylając do tyłu głowę, żeby zapewnić jej dostęp do
szyi.  Na twarzach Strażników nie rosną włosy, z wyjątkiem brwi i rzęs.
 Naprawdę?  Odsunęła się nieco z lekarską ciekawością.  Jakie inne różnice
fizjologiczne są między nami?
 Nic istotnego.  Poruszył pod nią lubieżnie biodrami na dowód swoich słów.
 Widzę, że poranna erekcja jest cechą uniwersalną.  Zachichotała, gdy
delikatnie dotknął jej bioder.
 Poranna erekcja dotyczy facetów tuż po przebudzeniu. Ten typ erekcji
przytrafia się facetowi, gdy jego kobieta siada na nim w samym szlafroczku.
Pocałowała go w kącik ust i spoważniała.
 Czy ty w ogóle spałeś, odkąd tu przybyłeś?
Aidan westchnął.
 Spałem pierwszej nocy.
 Byłeś chory, więc to się nie liczy.
 Próbujesz mi matkować?  Spojrzał na nią tak, że poczuła ucisk w żołądku.
 Moje uczucia dalekie są od matczynych. Właściwie to czysty egoizm.
Będziesz potrzebował siły na seks.
 Ach tak?
Oczy zabłysły mu figlarnie. Odsunął krzesło. Wstał i posadził ją na
drewnianym blacie. Sięgnął za nią, żeby zrzucić książki na podłogę. Uderzenie
spadających książek i szelest kartek wydały jej się niezwykle erotyczne. Pochylając
się nad nią, zmusił ją, żeby położyła się na stole.
 Czasem mniejsze zasoby energii prowadzą do dłuższej gry wstępnej.
Spodobałoby ci się to, prawda?
Przejechał językiem po jej dolnej wardze. A ona złapała go i zaczęła ssać
koniuszek jego języka. Aidan zadrżał, Lyssa zaś uśmiechnęła się, upajając się
wrażeniem, jakie na nim wywoływała.
 Potrzebuję, żebyś miał dużo energii  wyszeptała mu do ust  żebyś pomógł
mi spalić te wszystkie kalorie, które każesz mi jeść. Nigdy wcześniej nie jadłam o
trzeciej nad ranem. Na pewno wszystko pójdzie mi prosto w biodra.
 Ha!  parsknął, odsuwając się nieco i udając, że ocenia jej wygląd.  Jesteś
zbyt chuda i doskonale o tym wiesz. Poza tym musisz jeść, żeby zrekompensować
brak śniadań.
 To tym się kierowałeś?  Wykrzywiła sceptycznie usta.  Myślałam, że
dostarczasz mi paliwa na szóstą rundę. Czy to była siódma? Mógłbyś dać lekcję
króliczkowi z reklamy Energizera i jechać, jechać i jechać&
 Zaraz tobie udzielę lekcji  zagroził, rozwiązując pasek przytrzymujący jej
szlafroczek.
Pacnęła go po rękach.
 Nie ma mowy. Najpierw sen. Potem seks.
 Ale nie jestem zmęczony.
 Bzdury. Wyglądasz na wykończonego.  Chociaż ją kusiło. Tak bardzo ją
kusiło. Owszem, była obolała w miejscach, których istnienia dotychczas nie była
świadoma, ale rozkosz& Dobry Boże, orgazmy były uzależniające. Uderzały jej do
głowy i roztapiały do czerwoności zakończenia nerwowe. Doskonale teraz rozumiała,
że można być uzależnionym od seksu.
 Wiem, że tego pragniesz  mruknął.  W przeciwnym razie włożyłabyś
ubranie. I zapewniam cię& mam pod dostatkiem energii, żeby dać ci to, czego
pragniesz laleczko.
 Nie powinieneś mieć w ogóle energii. Powinieneś słaniać się na nogach. 
Przechyliła głowę na bok.  Czy wszyscy Strażnicy są tak napaleni i niezmordowani
jak ty?
 Nie, absolutnie nie. Zawsze miałem spory apetyt, ale łatwo go było
zaspokoić.  Rozchylił poły szlafroczka i polizał przestrzeń pomiędzy jej łonem a
piersiami.
Wygięła się jak łuk.
 Chcesz powiedzieć, że nie potrafię cię zaspokoić?
 Potrafisz za każdym razem  wyszeptał tuż ponad stwardniałym,
wyczekującym sutkiem.  I zaraz zrobisz to ponownie.
Jego gorące, wilgotne usta paliły jej skórę. Zachłysnęła się oddechem i zaczęła
się wić pod jego dotykiem, ale szybko została unieruchomiona przez palce, które
znalazły się pomiędzy jej nogami. Delikatnie rozsunęły jej wargi, odnalazły [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl