do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jego delikatnej szyjki. Claire, moja urocza przyjaciółka, która upatrzyła sobie pewnego mężczyznę i
od prawie ośmiu miesięcy próbuje go zdobyć, w związku z czym niemal codziennie radzi się mnie co do
zasadności obranej strategii, przychodzi do nas na plażę ze swoją małą Marie. Przeskakujemy przez
fale rozpryskujące się na mokrym piasku i budujemy zamki Zpiącej Królewny. Marie bardzo szybko
zrównuje je z ziemią grabkami, bo nie wierzy w bajki. Mój synek płacze. Pocieszam go, czy raczej
próbuję go pocieszyć. Mały tarza się w wodzie i gubi kapelusz; podbiegam, ochlapuję go i
śmiejemy się
do utraty tchu. Jego smoczek upada na piasek; moje dziecko otrzepuje sobie język i zanurza smoczek
w wodzie  teraz jest zbyt słony... Na szczęście niespodziewanie pojawia się opiekunka i anioł stróż
małych książąt w jednej osobie. Niania płucze smoczek i burza przechodzi bokiem; śmiejemy się z
synkiem... A potem myślę o Mężczyznie; zsuwam nieco kostium kąpielowy i sprawdzam, czy już się dla
Niego opaliłam. Po południu na basenie odbywa się spotkanie na szczycie: cnotliwe kobiety przeglądają
 Mada-me Figaro" i starają się sprostać swoim złudnym wyobrażeniom na temat doskonałości. Patrzę na
przyjaciółki, przysłuchuję się ich rozmowie, i myślę tylko o Mężczyznie.
W ubiegły poniedziałek dowiedziałam się od przyjaciółki, która spotkała Go w sądzie, że wrócił
już ze swojej wyspy  miał jakąś sprawę karną i musiał spędzić kilka dni w Paryżu.
Po długim wahaniu zdecydowałam się zostawić wiadomość na Jego automatycznej sekretarce:
 Opaliłam się i prawdopodobnie wrócę do pracy we wtorek albo w środę. Byłabym szczęśliwa,
gdybym mogła Cię zobaczyć... Jeśli to możliwe, i jeśli masz ochotę, zadzwoń".
Przez kilka kolejnych dni nie mogłam znalezć sobie miejsca. Mężczyzna nie był łaskaw
oddzwonić.
Myślę o tym, co powiedziała mi wróżka:  On nie darzy pani uczuciem. Tylko seks mu w
głowie". Ta przepowiednia ścina mi krew w żyłach.
Ciekawe, gdzie On teraz jest. Może w Re, ze swoją Helen i kolegami  Philippe'em i Henrym
 których
146
nie znam, ale o których mi opowiadał. Zastanawiam się, jak spędzają czas, co jedzą, z kim śpią. Czy
Mężczyzna czasem o mnie myśli? Czy Go jeszcze zobaczę? Dlaczego nie chciał się ze mną spotkać,
kiedy w zeszłym tygodniu zaproponowałam, że dla Niego wrócę?
Nic na to wszystko nie poradzę. Cóż mogę zrobić? Słucham muzyki południowoamerykańskiej,
którą słyszałam u Niego w biurze, wciąż o Nim rozmyślam, karmiąc się wspomnieniami, odtwarzam w
pamięci barwę Jego głosu i układam w głowie list, który mogłabym do Niego napisać... Jeśli tylko
byłby normalnym człowiekiem, wrażliwym na moje słowa i na uczucia, z których chciałabym Mu się
zwierzyć... Ale wiem, że to diabelska bezduszna istota, której nigdy nie uda mi się wzruszyć ani zdobyć.
Powinnam zadowolić się byle czym i spodziewać obojętności. Zresztą może któregoś dnia, z jakichś
niewiadomych powodów  czy raczej bez powodu  Mężczyzna będzie miał jeszcze na mnie ochotę.
Nie należy przypisywać tej historii zbyt wielkiego znaczenia... poza tym co to za historia?
Powinnam wiedzieć, że nic nie mogę zrobić. Tylko czekać. Czekać na Mężczyznę.
Powinnam korzystać z wakacji: miło spędzać czas, śmiać się, bawić i za dużo o tym wszystkim
nie myśleć. A jednak wciąż czuję przejmujący ból z powodu rozłąki i zupełnego braku
wiadomości... Wyobrażam sobie, jak obejmuje Helen albo jakąś inną dziewczynę, i widzę, jak Jego
usta całują czyjeś wargi.
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko stosować się do Jego poleceń, bo teraz tylko to mnie z nim
łączy. Powinnam znalezć sobie jakąś kryjówkę i włożyć palec do pustej, wzgardzonej przez Niego
waginy.
147
Nasza pierwsza wizyta w la Voile Rouge, nasz pierwszy raz: mężczyzni spoglądający między nasze
wykrojone bikini, dwulitrowe butelki szampana wciśnięte między ich uda, eksplozje piany, która
spływa po naszych ciałach  surrealistyczny hołd, wulgarny i jednocześnie zabawny, złożony nam z
okazji naszego przybycia do miejsca, gdzie szerzy się rozpusta i królują pieniądze.
Odurzająca muzyka orientalna o piątej po południu, nieznane dziwne koktajle, które upajają nas i
wprawiają w stan podniecenia, niewiarygodne dziewczyny o niesamowitych, okrągłych i wysoko
osadzonych piersiach, mięsistych wargach i jasnej skórze. Pożądanie  oto dewiza tego getta forsy i
kokainy; wystarczyło mi poczuć czyjąś rękę w okolicach talii, żeby sobie o tym przypomnieć.
Przyglądam się Ines i Claire. Moje piękne i naiwne przyjaciółki, tak przywiązane do swojego
wizerunku, tak dbałe o swoją reputację, ze zdumienia otwierają szeroko oczy  ten świat nie jest ich
światem. Ja również do niego nie należę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl