[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czekała taksówka. Pojechał do hotelu, potem wynajął samochód i skierował
swoje kroki do Falcon Enterprises. Wchodząc do budynku, rozejrzał się po raz
ostatni wokoło i odczuł panujący tu chłód. To wszystko nale\y do Westona,
Jordana i Jennifer. On nigdy nie czułby się tu u siebie. Ale nie ma prawa wymagać
od Jennifer, \eby rzuciła wszystko i pojechała z nim do Nowego Meksyku.
Czekała go najtrudniejsza noc w jego \yciu, bo musiał po\egnać się z Jennifer
tak, \eby nie domyśliła się, dlaczego naprawdę odchodzi. A potem zniknąć z jej
\ycia.
Siedziała właśnie przy komputerze i podniosła wzrok, kiedy stanął w
drzwiach.
Cześć. Co tu robisz?
Wszedł do środka, a ona domyśliła się, \e coś się stało, bo w jego oczach
wcią\ tlił się gniew. Szczęki miał mocno zaciśnięte, wyprostowane ramiona.
Mo\esz stąd wyjść?
Miała przera\ające uczucie, \e stało się coś bardzo złego. Skinęła głową.
Poczekaj chwilę. Za minutę będę wolna.
Nie usiadł, tylko przemierzał pokój wielkimi krokami jak tygrys w ciasnej
klatce, kiedy ona pośpiesznie telefonowała gdzieś, porządkowała papiery na
biurku, wyłączała komputer. W końcu wzięła torebkę i chwyciła wiszący na
oparciu \akiet.
Jestem gotowa.
W milczeniu wyszli na ulicę. Zdziwiło ją, kiedy podeszli do nie znanego
jej, czarnego samochodu, ale o nic Bena nie zapytała. Usiadł za kierownicą i
odwrócił się do niej.
Rozmawiałem dzisiaj z Westonem. Zrobił mi pewną propozycję, a ja ją
odrzuciłem.
Miał wcią\ w oczach gniew, a w głosie tyle napięcia, \e Jennifer zaczęła się
zastanawiać, do czego doszło między nimi dwoma.
Jesteś zupełnie pewien, \e tego właśnie chcesz?
Jak cholera.
Przymknęła na chwilę oczy, czując smutek i rozczarowanie, chocia\
właściwie mogła spodziewać się takiej odpowiedzi.
Dzisiaj wezwał mnie Jordan i dostałam awans na stanowisko zastępcy
głównego księgowego powiedziała. Awans, z którego przez cały dzień tak się
cieszyła, teraz wydawał się czymś mało istotnym. Jak będzie wyglądało ich \ycie,
kiedy Ben wróci na ranczo? Kiedy będą mogli się widywać?
Moje gratulacje powiedział cieplejszym tonem i pocałował ją lekko, a
potem popatrzył na nią pełnym napięcia wzrokiem, którego nie rozumiała.
Bez słowa chwycił ją w ramiona i przycisnął do siebie, całując gwałtownie.
Tak bardzo cierpiał, tak pragnął poprosić ją, \eby za niego wyszła, ale zamiast
tego odsunął się nagle.
Pojedzmy do hotelu.
Do hotelu? Ju\ nie mieszkasz w domu Westona?
Ojciec kazał mi się wynosić, kiedy mu odmówiłem.
Och, Ben! Czy to było okropne?
Owszem.
Włączył silnik i ruszył, a niedługo potem zatrzymał samochód przy hotelu.
Kiedy zatrzasnęły się za nimi drzwi pokoju i mógł wreszcie chwycić Jennifer w
objęcia, wcią\ wstrząsał nim ból i rozpacz, bo wiedział, \e ostatni raz dane mu
będzie całować ją i kochać. Potem musi odejść, ale przynajmniej przez chwilę
chciał trwać w złudzeniu, \e ona nale\y do niego.
Wyjął szpilki przytrzymujące włosy Jennifer i kasztanowa fala spłynęła na
jej ramiona. Zanurzył palce w jedwabistych splotach i całując ją, drugą ręką
zaczął odpinać guziki bluzki. Myślał o pierścionku w baga\u i coś ściskało go za
gardło. Chciał kochać się z nią ju\, natychmiast, ale pragnął te\ rozkoszować się
ka\dą chwilą, smakować ją i zapamiętać, zabrać ze sobą \ywe wspomnienie ich
miłości.
Z bijącym sercem zdjął z niej bluzkę i bieliznę, a potem stał i przyglądał się
jej wzrokiem pełnym zachwytu i bólu. Nagle Jennifer zdała sobie sprawę, \e to
jest ich po\egnanie.
Ty odchodzisz, prawda? zadała pytanie, na które właściwie nie
potrzebowała odpowiedzi. Rozpacz przeszyła ją bolesnym ostrzem, bo oto Ben
zabrał jej serce i stał się dla niej wszystkim, a teraz chce odejść.
Gdyby chodziło tylko o to, \e odmówił Westonowi, przeszłaby jakoś nad
tym do porządku. Zresztą spodziewała się takiego obrotu sprawy, od kiedy
poznała Bena i jego stosunki z ojcem. Ale nie sądziła, \e on tak szybko wyjedzie i
wcale nie będzie chciał, \eby jechała razem z nim.
Objęła go ramionami, przywarła do niego gwałtownie, jakby chciała
przekonać go, nakłonić do zmiany postanowienia. Ben pochylił się i całował ją
mocno, rozpaczliwie, jakby chciał nasycić się nią na całe \ycie. Oderwała się od
[ Pobierz całość w formacie PDF ]