[ Pobierz całość w formacie PDF ]
chłodnego powietrza. Nigdy nie kochali się w ten sposób, bo
chociaż robiła ogromne postępy, wciąż bała się, co się stanie, gdy
nie będzie mu mogła spojrzeć w oczy, jeśli uczucie paniki powróci.
Obejrzała się na niego przez ramię.
Nie, nie tak powiedział, zwracając jej podbródek w lewo,
w stronę okna. Patrz tutaj.
Przytłumione światło oświetlało ich odbicia tak idealnie, że
widzieli się wyraznie jak w lustrze. Patrzyła, jak Aiden sięga po
prezerwatywę, rozdziera opakowanie i nasuwa ją na swój
wzwiedziony członek. Nie odrywając wzroku od jej odbicia w
lustrze, stanął tuż za nią, postawił stopę obok jej stopy i nakierował
swojego kutasa między jej mokre uda.
Powolnymi, krótkimi ruchami pocierał jej napęczniała
łechtaczkę główką penisa, przyprawiając ją o dreszcze rozkoszy.
Próbowała się odrobinę przesunąć tak, żeby mógł w nią wejść
ale trzymał ją mocno w talii.
Proszę, Aiden zdołała wykrztusić przez ściśnięte gardło.
Potrzebuję cię&
Chcesz poczuć mnie w sobie?
Tak bardzo&
Bez wahania nakierował kutasa na ujście jej pochwy i
pchnął. Jej ścianki wciąż były nabrzmiałe od ostatniego orgazmu,
co sprawiało, że jej dziurka była ciaśniejsza niż zwykle i bardzo
wrażliwa. Jęknęła i zadrżała, gdy jej mokre wnętrze przyjęło go w
siebie, dopasowując się do jego rozmiaru.
Gdy wreszcie się w niej zanurzył, z piersi wyrwał mu się
zduszony zwierzęcy jęk. Wsparła głowę na jego ramieniu, a on
ucałował czułe miejsce pod jej uchem. Objął ją i nieskończenie
powoli zaczął się z niej wysuwać, a potem mocnym pchnięciem
zanurzył w niej znów aż po nasadę i wyszeptał:
Bycie w tobie jest jak wracanie do domu.
Jej rozpływające się z nadmiaru tkliwości serce walczyło z
jej domagającą się uwagi cipką o lepsze. Przykryła dłońmi jego
ręce, odwróciła głowę i podała mu usta do pocałunku. Całował ją
ze zmysłową czcią, całkiem jakby oddawał jej pełnym wargom
hołd żarliwą modlitwą.
Gdy wreszcie oderwali się od siebie, Kat pochyliła się na
oparcie szezlongu. Przyglądała się ich odbiciu w oknie.
Wytatuowana skóra Irola grała na mięśniach przy każdym jego
ruchu jak zbiór żywych dzieł sztuki. Stał za nią z pochyloną głową,
skupiony na miejscu spojenia ich ciał, poruszając biodrami przy
każdym pchnięciu; gdy się z niej wysuwał, widziała w oknie
odbicie jego grubego członka. Był mężczyzną idealnym pod
każdym względem.
Oboje oddychali płytko, szybko, jednak Aiden wciąż
poruszał się w niej spokojnym, powolnym rytmem. Czuła
wszystko ze zwiększoną wrażliwością, dwa razy intensywniej niż
normalnie. Szorstki materiał ocierał się o jej nagi brzuch, piersi i
brodawki. Czuła, że nadciąga nieuchronnie, powoli fala
ponownego orgazmu, jednak tuż na granicy spełnienia wysunął się
z niej, pozostawiając po sobie pustkę i uczucie zawodu i niedosytu.
Zaprotestowała zbolałym jękiem, ale uciszył ją kojącym
głosem, w którym coś obiecywało, że przerwa nie potrwa długo.
Zanurzył palce między jej nabrzmiałe wargi sromowe i zaczął
rozcierać lepką wilgoć wokół ciasnej dziurki między jej
pośladkami. Zaskoczona zaczerpnęła gwałtownie tchu. Zerwałaby
się, spłoszona, gdyby nie tkwiła przyszpilona przez niego do
kanapy. Chociaż była lekko przerażona, musiała jednak przyznać,
że jego dotyk w tym wstydliwym miejscu był podniecający.
Powtórzył całą operację, tym razem naciskając nieco
mocniej, dopóki nie wyrwał się jej z gardła cichy skowyt.
Z odbicia w szybie spojrzały na nią jego niebieskie oczy,
rozpalone wewnętrznym ogniem.
A co powiesz na to, Kat? Czy nie chciałabyś mnie poczuć
tutaj, w środku?
Zamarła.
Nie wiem& wyznała szczerze. Czym innym były
niewinne pieszczoty tej okolicy, a czym innym pójście na całość. A
mimo to&
Wsunął jej pod żebra lewe ramię. Dawało jej to wygodne
oparcie, a jemu świetną okazję do bawienia się jej prawą piersią,
podczas gdy jego druga dłoń wciąż wędrowała między jej cipką a
ciasną rozetką jej odbytu.
Powiedziałaś, że odebrano ci szansę na twój pierwszy raz.
Mogę ci jednak dać inny pierwszy raz. Mogę sprawić, że będzie ci
równie dobrze& wyszeptał. Ucałował ją w skroń, jakby tym
pocałunkiem pieczętował czułą propozycję dzielenia
doświadczenia, które będzie czymś intymnym i wspólnym dla nich
już na zawsze czymś, czego nikt już jej nie odbierze. Co ty na
to, kochanie? Czy pozwolisz mi na to, czego nie próbował nikt
inny?
Tak odparła cicho. Jestem cała twoja.
Zostań w tej pozycji i pozwól mi się sobą zająć. Wyjął z
torby lubrykant. Może być trochę zimno ostrzegł ją.
Wciągnęła gwałtownie powietrze, gdy poczuła na rozpalonej
skórze zimny, śliski żel, ale chwilę pózniej skupiła się już tylko na
tym, jak cudownie było czuć jego palce, masujące wrażliwy punkt
między pośladkami.
Wyczuwała wycelowanego w nią jego sztywnego kutasa,
wyprężonego i gotowego zmienić na zawsze wszystkie jej
wyobrażenia o szczytach rozkoszy. Niedosyt po przerwanych
wcześniej pieszczotach i zmysłowe wibracje przenikające część jej
ciała, której dotąd nikt nie dotykał, sprawiły, że znów zwilgotniała.
Rozprowadził wokół jej odbytu jeszcze nieco żelu, a potem
położył na nim kciuk i pchnął. Poczuła napięcie i odruchowy opór
ciała.
Rozluznij się, kochanie. Na początku możesz czuć
dyskomfort, ale to minie obiecał. Kiedy pchnę, chciałbym,
żebyś odetchnęła i przysunęła się do mnie. Jasne?
Skinęła głową.
Spróbował ponownie i tym razem postąpiła zgodnie z jego
wskazówkami, pozwalając mu wedrzeć się w nią tak głęboko, jak
zdołał. Dwoistość uczucia, mieszanina dziwnej sensacji i
podniecenia, wprawiała ją w konsternację. Całkiem jakby jej ciało
nie mogło wybrać między nie, to nie moja bajka , a och, rób mi
tak jeszcze !
Stała bez ruchu i skupiła się na oddychaniu, podczas gdy Irol
pewnymi, spokojnymi ruchami penetrował ją, rozprowadzając w
jej ciasnym wnętrzu więcej żelu i sprawiając, że stopniowo
otwierała się pod jego dotykiem. Wreszcie przyjemność
przezwyciężyła obce uczucie i teraz chciała już tylko więcej.
Wypchnęła biodra wyżej w niemej prośbie, która sprawiła, że z
gardła wyrwał mu się pomruk aprobaty.
A niech mnie, jesteś taka cudowna, kochanie wychrypiał.
Czy czujesz, jak otwierasz się dla mnie? Tak wrażliwa& ufna&
Nigdy, w całym swoim życiu nie byłem taki twardy&
Nihdy w życiu nie byłem tahi twahdy , rany boskie jak
mocno działał na nią ten jego barbarzyński akcent! Może i nie był
elegancki i seksowny jak francuski czy włoski, ale budził w niej
coś, jakieś głęboko uśpione uczucia. Nie mówiąc już o tym, że
rzeczywiście czuła, jak mocno się przed nim otworzyła. Mógł teraz
wsunąć w jej tyłeczek dwa palce i poruszać nimi, doprowadzając
ją do szaleństwa.
Pozwól mi więc wejść w ciebie powiedział błagalnym
tonem. Odwrócił się w stronę okna i podchwycił jej wzrok; jego
oczy pałały wewnętrznym ogniem.
Chcę poczuć cię w sobie, Aiden. Chcę być tylko twoja
jęknęła.
Och, tak, kochanie&
Schwycił swój członek u nasady, przygotowując się do
wtargnięcia w nią, gdy powstrzymała go:
Chcę cię bez niczego.
Kat, rozmawialiśmy o tym przecież.
Wyprostowała się, przywierając do niego całym ciałem, i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]