do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Możemy spisać umowę pożyczki.  Wyrzuciła ręce do góry
i zawołała:  Naprawdę mnie to nie obchodzi! Od samego
poczÄ…tku mam przez te pieniÄ…dze same problemy.
Severo zaklął pod nosem. W jednej chwili znalazł
siÄ™ przy niej i wyciÄ…gnÄ…Å‚ z kieszeni chusteczkÄ™. Neve
przyjęła chusteczkę i głośno wydmuchała nos.
 Hormony  wymamrotała, unikając jego
spojrzenia.  Wezmiesz te pieniÄ…dze?
Potrząsnął głową.
 Gdybym to zrobił, Neve, ludzie mówiliby, że
147
ożeniłem się z tobą dla pieniędzy, a to byłoby dla mnie
bardzo krzywdzÄ…ce.
Ich spojrzenia spotkały się. To, co zobaczyła na jego
twarzy, sprawiło, że poczuła ściskanie w gardle. Skinęła
głową, wciąż ze łzami w oczach.
 Tak by było, ale przecież nie bierzemy ślubu.
 Bo jestem bankrutem?
 Jeśli jeszcze raz powiesz coś tak głupiego, to cię
uderzę  obiecała.
Odrzucił głowę do tyłu i wybuchnął śmiechem, po
czym położył dłonie na jej ramionach.
 Wierzę ci, ale nie możesz wiecznie żyć
w zaprzeczeniu.
Wsunął rękę w jej włosy, odchylił jej twarz do tyłu
i mocno przycisnął ciało do jej ciała.
 Zamknij się wreszcie, żebym mógł cię pocałować.
Po długiej chwili podniósł głowę z głębokim
westchnieniem.
 Potrzebowałem tego. Bardzo tego potrzebowałem.
Neve energicznie pokiwała głową.
 Zwietnie całujesz, Severo.
W jego oczach błysnęło rozbawienie. Poważnie
skinął głową.
 Dziękuję, cara mia.
 Ale i tak nie mogę za ciebie wyjść  dodała
szybko.
Uniósł ciemne brwi, próbując ukryć frustrację pod
ironicznym uśmiechem.
 Może wolisz wyjść za kogoś, kto kiepsko całuje?
Neve sięgnęła po jego dłonie obejmujące ją w pasie
i cofnęła się. Severo splótł palce z jej palcami i podniósł jej
dłoń do ust. Znów przeszedł ją dreszcz.
148
 Ja nie żartuję  ostrzegła.
 A ja się wcale nie śmieję.
Gdy tak na nią patrzył, nie mogła sobie
przypomnieć, dlaczego właściwie nie może za niego wyjść.
W końcu sobie przypomniała  bo on jej nie kochał.
 Naprawdę rozumiem, co czujesz jako przyszły
ojciec. Miałeś rację, że dziecko potrzebuje dwojga
rodziców i zgadzam się, że potrzeby dziecka mają
pierwszeństwo przed potrzebami rodziców, ale nie mogę 
powiedziała, potrząsając głową.  Po prostu nie mogę się
na to zgodzić.
Jego dłoń zacisnęła się tak mocno na jej palcach, że
Neve skrzywiła się z bólu. Przyciągnął ją do siebie i ich
ciała znów się zetknęły. Niezdolna odepchnąć pokusy,
wtuliła twarz w jego pierś.
 Dlaczego małżeństwo ze mną ci nie odpowiada? 
zapytał, przyciskając ją jeszcze mocniej do siebie.  Czego
mi brakuje? Powiedziałaś mi przecież kilka razy, że jestem
najlepszy.
Podniosła głowę i spojrzała na jego twarz. Po jej
policzkach spływały łzy.
 Czujesz się urażony. Jesteś najlepszy, ale tu nie
chodzi o seks. Seks nie jest dla mnie aż tak ważny.
Severo wybuchnął głośnym śmiechem.
 Sama w to nie wierzysz, Neve.
 Wierzyłam, dopóki cię nie spotkałam  przyznała.
 Ale to nieważne. Nie musisz proponować mi małżeństwa,
żebym przyszła do twojego łóżka.  Przychodziła do tego
łóżka każdej nocy. Pozwalało jej to zachować iluzję
wolności, tylko że sama już tej wolności nie chciała.
Na jego twarzy odbiło się zdumienie.
 Proponujesz, że zostaniesz moją kochanką, ale nie
149
żoną?
 Przecież tym właśnie jestem. Tu nie chodzi o to,
co ja proponuję. To ty proponujesz małżeństwo z powodu
dziecka, ale ja już raz wyszłam za mąż z niewłaściwych
powodów. Tym razem chcę prawdziwego małżeństwa.
Może jestem egoistką, ale tak właśnie czuję.
 Ty w ogóle nie rozumiesz słowa  egoizm . Jesteś
zupełnie niewinna. A ten świat jest niebezpiecznym
miejscem dla niewinnych ludzi.  Popatrzył jej w oczy
i pomyślał, że chyba tylko cudem przez tyle lat nikt nie
wykorzystał jej szczodrej, ufnej natury. Nie miał pojęcia,
jak to było możliwe.  Potrzebujesz kogoś, kto by zadbał
o twoje bezpieczeństwo.
 Och, Severo  wykrztusiła, sięgając po chusteczkę.
 To bardzo miło, że tak mówisz, ale nie musisz mówić mi
takich rzeczy. Jakoś to wszystko poukładamy.
 Czy wyjdziesz za mnie, jeśli przyjmę od ciebie te
pieniÄ…dze?
 To nie tak. Pieniądze możesz sobie wziąć tak czy
inaczej.
Objął jej twarz obiema dłońmi.
 Nie potrzebuję tych pieniędzy. Potrzebuję ciebie.
Przymknęła oczy, żałując, że nie może w to
uwierzyć.
 A ja chcę wyjść za mąż z miłości.
 To zrób to.
Znów podniosła wzrok.
 Jak to możliwe?  szepnęła, nie odważając się
uwierzyć w to, co widziała na jego twarzy.
 Wyjdz za mnie, Neve. Wyjdz za mnie, bo ciÄ™
kocham.
Patrzyła na niego przez łzy i potrząsnęła głową.
150
 Czy to możliwe?
 Nie potrafię cię nie kochać  oświadczył. 
Zawsze byłem dumny z tego, że nie potrzebuję żadnej
kobiety. I miałem rację. Nie potrzebowałem innych kobiet,
ale potrzebuję ciebie, Neve. I to nie tylko w łóżku, chociaż
seks między nami jest czymś niezwykłym. Potrzebuję
widzieć twoją twarz, gdy będę zasypiał i gdy będę się
budził. Potrzebuje słyszeć twój głos, twój śmiech.
Potrzebuję ciebie w moim życiu, więc proszę cię jeszcze
raz: wyjdz za mnie, Neve.
 Nigdy nie kryłam swoich uczuć, więc wiesz już
pewnie, Severo, że tym razem odpowiem: tak.
Zmiażdżył ją w uścisku, a potem odsunął ją o krok
od siebie i popatrzył na nią poważnie.
 Myślę, że pomiędzy nami nie powinno być
żadnych kłamstw. Muszę ci coś wyznać.
Co takiego zamierzał powiedzieć? Przez jej głowę
przebiegały tysiące możliwości. Wzięła głęboki oddech,
przygotowujÄ…c siÄ™ na cios.
 Mów. Bez względu na to, co powiesz, nie może to
stanąć między nami.
 Bardzo się cieszę, że tak mówisz  przyznał
poważnie.  Te plotki w gazecie...
Odetchnęła z ulgą.
 Och, a więc chodzi tylko o pieniądze. Myślałam,
że to coś poważnego.
Severo uśmiechnął się.
 Dio, jak ja cię kocham! Nie. Muszę ci wyznać, że
wiadomości o mojej ruinie finansowej były odrobinę
przesadzone.
 Poważnie? Nie jesteś bankrutem?
 W żadnym stopniu.
151
 To znaczy, że nie potrzebujesz moich pieniędzy?
Wziął ją mocno w ramiona i Neve poczuła, że
wreszcie znalazła prawdziwy dom.
 Jedyne, czego potrzebujÄ™, to ty.
 Pewnie wiesz, że czuję to samo.
 Przychodziło mi to do głowy, ale byłbym znacznie
szczęśliwszy, gdybyś zechciała sama mi to pokazać.
Neve nie miała nic przeciwko temu.
152
Tytuł oryginału: Stranded, Seduced... Pregnant
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2010
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
Korekta: Hanna Lachowska
© 2010 by Kim Lawrence
© for the Polish edition by Harlequin Polska sp. z o.o., Warszawa
2012
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części
lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wydanie niniejsze zostało opublikowane w porozumieniu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl