[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jak trudno jej się skoncentrować na filmie. Lubiła go bardziej aniżeli
jakiegokolwiek innego chłopaka. Był wesoły, rozsądny i, co najważniejsze,
chyba też ją lubił.
To był dobry film powiedział Jason, kiedy wychodzili z kina mimo
tych paru smutnych scen.
Wystarczyło, że spojrzała na jego twarz, by stwierdzić, że wiedział o cichym
płaczu. Zarumieniła się.
Wiem, jestem dużym dzieckiem. Ale już nic na to nie poradzę. Wczułam
się za bardzo w całą tę historię.
Jason roześmiał się i otoczył ją ramieniem.
Myślę, że to jest fantastyczne, ta twoja wrażliwość. Zwiadczy tylko o
twoim czułym sercu.
Uśmiechnęła się do niego. Jej czułe serce" biło przerazliwie głośno.
Jason ujął jej dłoń. Tym razem żadne z nich nie miało rękawiczek i Wendy
spostrzegła, jak dobrze było jej małej dłoni w jego, większej i silniejszej.
Głodna? zapytał, kiedy wsiedli do samochodu jego matki,
wypożyczonego na dzisiejszy wieczór.
RS
50
Może trochę. Tak naprawdę nie była głodna, ale też nie chciała już
kończyć tej cudownej przygody. Jeśli pójdą coś przekąsić, będzie to oznaczało
więcej czasu spędzonego razem.
Na co miałabyś ochotę? zapytał, zapalając silnik.
Chyba na coś gorącego.
Okna samochodu były zaparowane od ciepła i ich oddechów. Dzieliły ich od
zimnego, lodowatego świata na zewnątrz.
Hmm. Coś gorącego mówisz! Udawał wielkie zamyślenie. A co
powiesz na kawałek gorącej wątróbki?
Och, nie! zaprotestowała.
OK, rezygnujemy z wątróbki. W takim razie zostaje nam jeszcze gorąca
pizza.
To już brzmi dużo lepiej zgodziła się Wendy. Pepperant? To moja
ulubiona potrawa od niepamiętnych czasów.
Siedząc wygodnie i zajadając pizzę w pizzerii Dino" odkryli dalsze,
zbliżające ich do siebie wspólne zainteresowania. Tak jak i ona, Jason nie czuł
się zbyt dobrze w tłumie. Obydwoje lubili jazdę rowerem, nie znosili hard-
rocka i krzyżówek. Każdą nową informację o nim przyjmowała z biciem serca.
Lubiła sposób, w jaki jego oczy mrużyły się figlarnie, kiedy zamierzał
powiedzieć coś wesołego. Właściwie lubiła w nim wszystko.
Zdaje się, że przestało padać zauważył, kiedy wysiadłszy z
samochodu, zbliżali się do frontowych drzwi jej domu. Gwiazdy świeciły
jasno, rzucając wesołe blaski na śnieg, który wyglądał jak błyszczący dywan.
Jest pięknie powiedziała Wendy miękko, życząc sobie, żeby ten dzień
nigdy się nie skończył. Nigdy dotąd tak bardzo nie cieszyła się życiem, ale też
nigdy dotąd nie była z chłopakiem, który sprawiłby, że czuła się tak
szczęśliwa.
Wendy, spędziłem dzisiaj naprawdę cudowny dzień. Jason oparł się o
drzwi i uśmiechnął się tym swoim cudownym uśmiechem.
Ja też szepnęła.
Zbliżył się do niej i dotknął jej włosów.
Czy wyjdziemy jeszcze gdzieś razem?
Z przyjemnością. Była jak zahipnotyzowana jego bliskością, ciepłem
jego oczu i uśmiechu. Kiedy? zapytała, nie chcąc pozostawić" sprawy
następnego spotkania w sferze niesprecyzowanych planów.
Co powiesz na jutrzejszy wieczór?
RS
51
Była niewiarygodnie szczęśliwa, że chciał zobaczyć się z nią już jurto, ale
mimo to odpowiedziała: Przykro mi, jutro nie mogę. Nie wolno mi umawiać
się w niedzielę. To jedno z zarządzeń moich rodziców. Muszę przygotowywać
się na nadchodzący tydzień do szkoły.
W porządku, nie będę czuł się zle, wiedząc, że jeśli ja nie będę widzieć
się z tobą, to nikt inny także. A co powiesz na następny piątek i sobotę?
Piątek czy sobotę? zapytała bez oddechu.
Jedno i drugie uśmiechnął się Jason. Roześmiała się.
Dobrze! Już czekała na następny weekend.
Nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli zadzwonię jutro? zapytał.
Oczywiście, że nie, zadzwoń. Położyła dłoń na klamce. Sądzę, że
już czas się pożegnać. Dzięki za wszystko.
Dzięki, że wyszłaś ze mną. Jason objął ją ramieniem i przyciągnął ją
do siebie. Muszę ci powiedzieć, że jestem okropnie wdzięczny Muffirne, że
potrzebowała zastrzyku tamtego wieczora. Dzięki temu się spotkaliśmy
wyszeptał cicho, a potem pocałował ją tak, że zawirowało jej przed oczami.
Zadzwonię jutro obiecał, uwalniając ją z uścisku.
Skinęła głową, wciąż jeszcze nie mogąc złapać powietrza po tym gorącym
pocałunku. Patrzyła za nim, gdy odjeżdżał.
Zadrżała nagle, wspominając sposób, w jaki patrzył na nią i uśmiechał się.
Wspominała dotyk jego ręki, ciepło jego ust. Powodował, że czuła się
najbardziej niezwykłą dziewczyną na świecie.
To jest właśnie ta magia" pomyślała, obejmując się ramionami. Z
Jasonem wszystko wokół było jak zaczarowane. Tego właśnie zawsze chciała.
ROZDZIAA SMY
Powinnaś zobaczyć tę suknię, którą odłożyłam dla siebie wczoraj
wieczorem. Mówię ci, cudo! entuzjazmowała się Gail w czwartek rano.
Dziewcząta siedziały w tylnej części szkolnego autobusu. To chyba
pochłonie cały mój pierwszy zarobek. Wygląda bardzo elegancko, więc nie
RS
52
wiem, kiedy będę mogła ją włożyć. Ale nie mogłam się oprzeć. Spojrzała na
Wendy z niezadowoloną miną. Widzę, że nie usłyszałaś ani słowa z tego, co
powiedziałam. Przez cały tydzień chodzisz jak śpiąca królewna, z głową w
chmurach i głupim uśmiechem na twarzy.
Och, wcale nie zaprotestowała Wendy śmiejąc się. Usłyszałam
każde twoje słowo. Powiedziałaś mi, że właśnie odłożyłaś sobie nową suknię,
ale nie wiesz, kiedy będziesz mogła ją włożyć uśmiechnęła się chytrze.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]