do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Sacaea*. Wnioskuje on jednak, iż opowieść o ukrzyżowaniu jest opowieścią historyczną. Analogia
pomiędzy szyderczym koronowaniem i biczowaniem Chrystusa, nie zmusza nas do uwierzenia, iż to
ostatnie było faktycznym wydarzeniem. Istnieją inne rysy, których Frazer nie uwydatniał, a które jednak
dostarczają istotnych clue. Niektóre z nich są wyjaśnione w rytuale Khondów.
Na przykład, Khondowie umieszczali swe ofiary na krzyżu, lub w rozszczepionej gałęzi drzewa w
taki sposób, aby uczynić z nich żywy krzyż. Niemniej sugestywną paralelą jest łamanie rąk i nóg ofiary,
aby uniemożliwić opór oraz używanie opium dla złagodzenia okrucieństwa. Już tak daleko, jak w
Meksyku, w corocznym festiwalu boga-Ognia, ofiary były malowane na czerwono, podobnie, jak meriah
u Khondów i narkotyczny puder rzucany był w ich twarze. Bóg bywał wyraznie reprezentowany poprzez
drzewo odarte z kory i gałęzi, ale pokryte malowanym papierem.
Przyjrzyjmy się obecnie chrześcijańskim paralelom.
Czwarta ewangelia powiada nam, iż po śmierci Jezusa, %7łydzi poprosili Piłata, aby ofiarom
połamać nogi i usunąć ich przed nastaniem Sabatu. %7łołnierze złamali więc nogi "pozostałych dwu", jako
że oni jeszcze żyli. Jezusa oszczędzono, jego serce było przebite oszczepem "aby się wypełniło Pismo:
żadna kość w nim nie będzie złamana ". Pozostałe ewangelie nie wspominają nic w tym punkcie, ale
wszystkie cztery mówią o oferowanym napoju.
U Mateusza "ocet zmieszany z żółcią " oferowany jest wcześniej i odrzucony po spróbowaniu.
Gąbka nasycona octem ofiarowana jest w sposób oczywisty ze współczuciem, po okrzyku " Eli, Eli ...".
Wulgata i wersja etiopska, Kodeks Synajski , Watykański i Bezan i wiele starych MSS, mają wino,
zamiast octu, podczas gdy wersja arabska zamiast żółci ma mirrę. U Marka, pierwszy z oferowanych
napoi staje się " winem przyprawionym mirrą " i odrzucony jest bez próbowania. Komentatorzy
przypuszczają, iż celem napoju było spowodowanie oszołomienia i w ten sposób ulżenia cierpieniu. U
Aukasza ten detal całkowicie znika i ocet oferowany na krzyżu bywa w sposób szyderczy. Również u
Jana, jedynie napój oferowany na krzyżu jest wspomniany i co do tego powiedziane jest: "Kiedy Jezus
otrzymał ocet, powiedział on 'To się kończy. '" Potem następuje ów szczegół o łamaniu nóg.
To, co nas tu zajmuje, to raczej zródło symbolizmu, niż te rozbieżności. Jeden z kompilatorów w
jasny sposób wie o napoju oferowanym przed ukrzyżowaniem i implikuje on, iż napój ten miał
spowodować eutanazję, gdyż odnotowuje on, iż napój został odrzucony. Boska ofiara musi znosić
cierpienie świadomie. Pózniejszy kompilator ignoruje ten detal i odnotowuje jedynie, że ofiara dręczona
była napojem z octu. Oba te detale nie są pochodzenia rzymskiego. Męka bywała wówczas czymś
trywialnym, a podawanie narkotyku byłoby sprzecznym z samym celem tego, co miało być odstraszającą
karą. Czwarta ewangelia każe ofierze zaakceptować ocet, jako ostatni, symboliczny akt cierpienia, a
następnie wspomina o łamaniu nóg. Boska ofiara jest z tego wyłączona dla powodów dogmatycznych, ale
o fakcie jego śmierci upewniać ma bok przebity lancą. Inni kompilatorzy ominęli ten szczegół. Autor, czy
też interpolator czwartej ewangelii, zauważył potrzebę jednoznacznego wyjaśnienia, iż kości Mesjasza
pozostały niezłamane. Jako prawdziwa ofiara paschalna, było tu rzeczą ważną, aby prawo Paschy
wypełnione zostało w Mesjaszu.
Na jakich więc danych opierali się pozostali ewangeliści ? Nie była to żadna oryginalna opowieść,
jako że nie różnili by się aż tak bardzo. Nie na żadnej z oficjalnych praktyk rzymskiego ukrzyżowania,
gdyż trzecia z ewangelii traktuje, jako akt szyderstwa, to co pierwsza i druga widzą, jako akt litości.
Czwarta zaś ewangelia opisuje łamanie kości, jako dokonane dla zadośćuczynienia żydowskim żądaniom.
Samo łamanie nóg nie jest na tyle adekwatnym sposobem upewniania się o śmierci ofiar, w porównaniu z
przebiciem lancą: a jednak tylko jedną ofiarę oszczędzono.
Jedna tylko hipoteza wyjaśnia całą sprawę. Różne opowieści są świadectwem istnienia rytuału,
czy też rytuałów ukrzyżowania, czy quasi - ukrzyżowania. Dwie procedury co do łamania nóg i
podawania narkotyku bywały różnymi formami rytu. Owe procedury nie były w pełni rozumiane przez
ewangelistów i ich konflikt jest tak samo nie do rozwiązania, jako że ich świadectwo nie jest
świadectwem historycznym.
Gdyby rytuał krzyżowanego zbawiciela-boga przechodził podobną ewolucję w świecie
śródziemnomorskim, jak to już widzieliśmy pomiędzy Khondami, mielibyśmy warunki, które mogłyby
wyjaśnić owe różnice w opowieściach ewangelicznych. Historia zdrady Judasza, niewiarygodna w swej
wersji oryginalnej, staje się zrozumiała, kiedy ogląda się ją, jako kolejny element praktyk ofiarnych.
Paulińska fraza " kupiony za cenę " (I Kor. VI.20) ostentacyjnie przekazuje znaczenie "okupiony" i nie
jest stosowana wobec Jezusa. Ale zapłacenie ceny Judaszowi przez wysokiego kapłana byłoby całkiem
zrozumiałym, jako jeden detal więcej w dramacie misteryjnym, wyrastającym z rytuału ludzkiej ofiary.
"Judasz" wywodzi się przypuszczalnie z "Joudaios", czyli %7łyd i fundamentem epizodu byłaby imputacja
pochodzenia nie-żydowskiego, rozumiana w ten sposób, iż to %7łydzi sprzedali Pana, jako ofiarę ludzką.
Doktryna włożona w usta Kajfasza w czwartej ewangelii (XI.50-51) jest doktryną ludzkiej ofiary.
MODA NA LUDZKIE OFIARY
Jaki to pozytywny dowód posiadamy na istnienie ludzkich ofiar w świecie śródziemnomorskim
około początków ery chrześcijańskiej ? Nie ma wątpliwości, co do przewagi rytuału pomiędzy bardziej
prymitywnymi ludami. Plemiona w północnej i wschodniej Europie w czasach ich kontaktów z [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl