[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nas ograniczona i zacieśniona przez uprzednie myśli i koncepcje, przez owe pojęcia wpojone nam od
dzieciństwa, dlatego też jest wam tak trudno zrozumieć naszą filozofię.
Pytanie: Czyż więc ta nasza wewnętrzna jazń jest naszym Bogiem?
Odpowiedz: Nie. Bóg poszczególnego człowieka nie jest Bogiem świata, Bogiem wszystkości, jest
tylko iskrą oceanu boskiego ognia. Bóg w głębi nas, nasz Ojciec w skrytości", jest tym, co nazywamy
Najwyższym Duchem Atmanem. Nasza wielokrotnie wcielająca się duch-jazri była Bogiem u swych
prapoczątków, jak i wszystkie pierwotne wypromieniowania emanacje
Jedynego, Niepoznawalnego. Lecz od jej upadku w materię" i konieczności wcieleń kolejnych
przez cały cykl żywotów, od pierwszego do ostatniego, nie jest już
szczęśliwą, boską istnością, a ubogim pielgrzymem w drodze ku temu, co utracił. Mogę wam
odpowiedzieć obszerniej, powtarzając, co się mówi o Człowieku Wewnętrznym w Odsłoniętej tzydzie
(tom II):
Od najdawniejszych czasów ludzkość jako całość miała zawsze przeświadczenie, że w fizycznym
człowieku, w jego głębi, przebywa duchowa istność. Owa wewnętrzna istność była mniej lub bardziej
boska, zależnie od jej bliskości od szczytu. Im ściślejsze jest zjednoczenie istoty duchowej z fizyczną,
tym pogodniejsze i szczęśliwsze przeznaczenie człowieka, a mniej niebezpieczne jego zewnętrzne
warunki. Ta wiara nie jest ani przesadną nabożnością ani przesądem, jest ona raczej instynktownym i
wciąż obecnym odczuwaniem bliskości innego, niewidzialnego duchowego świata, który choć jest
podmiotowy, subiektywny dla zewnętrznych zmysłów człowieka, jest najdoskonalej obiektywnym d!a
jego duchowej wewnętrznej istoty, jazni. Następnie wierzono również, iż istnieją zewnętrzne i
wewnętrzne warunki, które określają wpływ naszej woli na nasze czyny. Odrzucano fatalizm, gdyż
oznacza on ślepy bieg wypadków pod wpływem jeszcze bardziej ślepej mocy; ale wierzono w
przeznaczenie, lub Karmę, którą każdy człowiek wokół siebie stwarza i snuje od narodzin aż do
śmierci, nić za nicią, wokół siebie, jak pająk swą sieć; a ów los, czy też Karma, zostaje pod kierunkiem
Istności nazywanej przez niektórych Aniołem Stróżem, albo też naszą własną astralną istotą, która aż
nazbyt często jest złym doradcą cielesnego człowieka, czyli osobowości. Oba te czynniki wywierają
wpływ i przewodzą człowiekowi, ale jeden z nich musi przeważać; i od samego początku niewidzialnej
walki surowe i nieubłagane prawo Wyrównania lub Zadośćuczynienia wchodzi w grę i poczyna
działać, idąc ściśle za zmiennymi kolejami odbywającej się w człowieku walki. Gdy ostatnie pasma nici
wplatają się w tkań, człowiek jest teraz szczelnie owinięty w sieć, którą sam uplótł i całkowicie podległy
władzy tego, własnymi rękami zgotowanego, przeznaczenia. A ono albo go unieruchamia jak
bezwolną skorupkę przytwierdzoną do skały, albo unosi jak piórko w wir, jego własnymi czynami
wywołany".
Takie jest przeznaczenie człowieka prawdziwej jazni, a nie skorupki, nie automatu, który nosi to
miano. Człowiek sam musi zwyciężyć materię.
Złożona natura manasu
Pytanie: Me chcieliście mi coś powiedzieć o zasadniczym charakterze manasu i stosunku doń
skandh fizycznego człowieka do niego.
Odpowiedz; Właśnie ten tajemniczy charakter manasu, proteuszowy", wciąż inne przybierający
kształty, nieuchwytny prawie jak cień w swych stosunkach i związkach z innymi pierwiastkami",
niemal wymykający się wszelkiemu naszemu ujęciu -~ jest tak niezmiennie trudny do zrozumienia, a
jeszcze trudniejszy do wytłumaczenia. Manas jest pierwiastkiem", a jednocześnie jest istotą",
indywidualnością, jaznią. Jest bogiem", a przecież jest skazany na nieskończony szereg inkarnacji i
za każdą z nich jest odpowiedzialny, i za każdą musi cierpieć. Wszystko to razem wydaje się
zagadkowe i sprzeczne, a jednak wielu ludzi, nawet w Europie, świetnie to rozumie, gdyż rozumieją
jazń nie tylko w jej całokształcie, ale i w wielopostaciowych przejawach. Ale chcę, żeby mój wykład był
jasny i zrozumiały, muszę więc zacząć od początku i dać wam choćby w najkrótszym zarysie
genealogię jazni człowieka.
Pytanie: Proszę, mówcie.
Odpowiedz: Postarajmy się sobie wyobrazić ducha", istotę niebiańską, czy takją nazwiemy, czy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]