do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

złapałem za rękaw tłustego chłopca w czerni i powiedziałem :
- Czy pozwolisz, że obcy człowiek zapyta, co też zaprzątało twoje myśli przez całe to wspaniałe
popołudnie?
Gdy zwrócil twarz ku mnie i zdjął maskę, ujrzałem jak był blady ; Obfitość ciała niczym nie
zaznaczała się na jego twarzy, która przypominała czaszkę.
Patrzył na mnie długo, zanim powiedział powoli :
- Być może prawda jest przypadkiem - i spuścił wzrok ku ziemi.
Te słowa zaskoczyły mnie.Nie potrafiłem znalezć żadnej repliki, być może dlatego, że jego poważne
zachowanie nie licowałoby z ciętą odpowiedzią.
Dopiero kiedy odwrócilem się, aby odejść, dodał :
- Mogło tak być,że ty i twoi przyjaciele całe to popołudnie mówiliście prawdę przez przypadek.
Może w istocie nasze poczucie czasu jest opaczne.Może wino nigdy nie jest nalewane lub też
nalewane zawsze.Być może jesteśmy sprzecznościami , każdy sam w sobie.Być może ...być może
jesteśmy zbyt niedokładni , aby przetrwać... .
Jakże melancholijna myśl na taki dzień jak dziś !
A oto i prom , unoszący się na ciemnej powierzchni jeziora, osłoniętego cyprysami i przez to nieco
ponurego - ale już latarnie zamigotały wzdłuż brzegu i posłyszałem dzwięki muzyki , śpiew i śmiechy
z pokładu . Tam w gospodzie nasze ukochane będą na nas czekać i nowa sztuka rozpocznie się o
północy . Umiałem swoją rolęna pamięć , znałem każde słowo, marzyłem , aby wyjść zza kulis w
blask świateł, być celem wszystkich oczu ...
- Chodzże, mój przyjacielu! - zawołał serdecznie Portinari, odwracając się od tłumu i biorąc mnie za
ramię. - Spójrz, na pokładzie są moi kuzyni - będziemy mieli wesołą podróż do domu.Zamierzasz tak
trwać?
Przetrwać ?
Przetrwać ?
Przetrwać ? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl