[ Pobierz całość w formacie PDF ]
winy; w związku z tym przeciwnicy, przy ich tchórzliwości i poczuciu winy, nie będą na tyle pewni
zwycięstwa, aby mogli odważyć się na zaatakowanie jego obozu. Ponadto samo jego imię oraz
wielki autorytet w poważnym stopniu osłabiały odwagę nieprzyjacielskiego wojska. Następnie
znakomite umocnienia obozu, a także wysokość wału i głębokość rowu, poza wałem zaś ukryte
samotrzaski rozmieszczone podziwu godnym sposobem nawet bez obrońców uniemożliwiały
przeciwnikom dostęp; miał też wielką liczbę skorpionów, katapult i wszelkiego rodzaju uzbroje-
nia, jakie przygotowuje się zwykle do obrony. A wszystko to przygotował ze względu na małą
liczebność oraz nikłe doświadczenie bojowe wojska, które obecnie miał przy sobie, i stąd to jego
zachowanie się tak powściągliwe, zdaniem zaś nieprzyjaciół — tak tchórzliwe. Wojska, nielicz-
nego i składającego się z rekrutów, nie wyprowadzał do bitwy nie dlatego, żeby nie wierzył we
własne zwycięstwo, lecz był zdania, że nie jest obojętne jakiego rodzaju ma być to przyszłe
zwycięstwo; uważał bowiem, że byłoby dla niego hańbą, gdyby po tylu osiągniętych sukcesach,
po rozgromieniu tak wielkich wojsk, po odniesieniu tylu tak sławnych zwycięstw, wywalczył
krwawo okupione zwycięstwo nad pozbieranymi podczas ucieczki resztkami jego przeciwników.
Postanowił przeto znosić cierpliwie ich pychę i zarozumialstwo, dopóki nie dojdzie do niego
w drugim transporcie znaczna część jego legionów składających się z weteranów.
32 Scypion tymczasem, jakby dla okazania Cezarowi swojej pogardy, zatrzymał się przez
krótki czas na miejscu, o którym przedtem powiedziałem, a następnie bez pośpiechu
ściągnął swoje wojsko do obozu i zwołał zgromadzenie żołnierskie. Mówił na nim, jaki wywołał
strach i zwątpienie w wojsku Cezara. Dodawszy tymi słowami otuchy swoim żołnierzom, obiecał
im, że już niedługo obdarzy ich pełnym zwycięstwem. Cezar zaś kazał swoim żołnierzom znowu
powrócić do robót fortyfikacyjnych i, pod pretekstem budowy umocnień, nie zaprzestawał wyci-
skać pracą ostatnich potów z rekrutów96. W tym czasie z obozu Scypiona codziennie uciekali
Numidowie i Getulowie; częścią udawali się do królestwa Juby, swojej ojczyzny, częścią uciekali
tłumnie do obozu Cezara, ponieważ słyszeli, że jest on powinowatym Gajusza Mariusza97, z któ-
rego łaski skorzystali kiedyś ich przodkowie98, a także oni sami. Cezar wybrał spośród nich
najznamienitszych, dał im pisma do ich współobywateli i odesłał ich do domu, po uprzednim
napomnieniu, aby zbierali wojsko dla obrony samych siebie i swoich oraz nie dawali posłuchu
nakazom jego wrogów i przeciwników.
33 W czasie tych wydarzeń pod Ruspiną do Cezara przybyli posłowie z niezawisłego i wolnego od
podatków miasta Acylli99 z oświadczeniem, że są gotowi z wielką ochotą wykonać
wszystko, co im nakaże; usilnie jednak błagali go, aby przysłał im załogę wojskową dla zapewnie-
12
nia bezpieczeństwa przy spełnianiu tych zadań; dla wspólnego dobra zaopatrzą go w zboże
oraz w to wszystko, czego mają pod dostatkiem. Bez trudu uzyskali na to wszystko zgodę Ceza-
ra i dostali wojskową załogę, na której czele kazał się udać do Acylli byłemu edylowi Gajuszowi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]