do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jak to możliwe, że sam wszechpotężny Bóg obecny jest w kawałku chleba, Hostii. Ci księża
powinni raczej dodać do Hostii trochę sosu karmelowego, aby przynajmniej dobrze
smakowała, a nie tak mdło. Moje życie tak bardzo wymknęło się spod kontroli i do tego stopnia
naruszyłam porządek stworzenia, że zdolna byłam do takich bluznierstw. I tak oto osiągnęłam
najniższy punkt, dno i zniszczyłam moją relację z Bogiem, moim Stworzycielem. Nigdy nie dawałam
mojej duszy czegoś naprawdę budującego, jakiejś pożywki.
Dziś każda matka i każdy ojciec ponoszą tę samą odpowiedzialność, gdy nie chrzczą swojego dziecka.
Sakrament chrztu to  matczyne mleko dla duszy . Często słyszy się dziś:  Dziecko samo powinno
zdecydować, gdy dorośnie, czy chce być ochrzczone czy też nie. Nie ochrzcić dziecka to tak
jakby nie karmić go, argumentując:  Niech samo pózniej zdecyduje, co chce jeść i pić! Jesteśmy
odpowiedzialni przed Bogiem za dawanie dziecku właściwej pożywki dla duszy. Bez sakramentów
jesteśmy pozbawieni pokarmu dla duszy. Przez to ona głoduje.
Sakrament kapłaństwa
Na domiar złego stale krytykowałam księży i ukazywałam ich w złym świetle. Powinniście
zobaczyć, jak załamała mnie ta sprawa podczas egzaminu w zaświatach. Pan poczytał mi to
postępowanie za bardzo ciężki grzech. W mojej rodzinie zwykło się plotkować o księżach. Odkąd
pamiętam, w naszym domu od małego mówiło się zle o księżach. Zwłaszcza mój ojciec mówił, że typy
te to kobieciarze, uganiający się za każdą spódnicą i że wszyscy razem są bardziej pobłogosławieni
pieniędzmi i bogactwem niż my, biedni ludzie. Wszystkie te oszczerstwa, my dzieci, powtarzaliśmy. Pan
powiedział do mnie smutnym, ale surowym głosem:  Co myślałaś, że ty kim jesteś, aby tak czynić,
jak gdybyś była Bogiem, i wydawać osąd o moich konsekrowanych, i przy tym oczerniać ich i
im wymyślać? Kontynuował:  Są ludzmi z krwi i ciała. A jeśli chodzi o świętość księdza, to ta
wspomagana jest przede wszystkim przez wspólnotę wiernych, przez parafian. Wspólnota
wspiera konsekrowanego swoimi modlitwami, szacunkiem. A kiedy ksiądz dopuszcza się
grzechu, wtedy nie powinniście tak bardzo wypytywać go o powód i obwiniać, lecz o wiele
bardziej szukać winy we wspólnocie, która nie okazała mu szacunku, nie dała wsparcia, nie
modliła się za niego lub robiła to w niewystarczającym stopniu.
Pan pokazał mi wtedy, jak to za każdym razem, gdy krytykowałam księdza i stawiałam go w złym
świetle, demony rzucały się i przylegały do mnie. Ponadto widziałam, jak wielkie zło czyniłam, gdy
przedstawiałam konsekrowanego jako homoseksualistę  a nowina ta szła lotem błyskawicy przez całą
wspólnotę. Nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, jakie wielkie i ogromne szkody wyrządziłam.
Wiecie, moi bracia i siostry w Chrystusie Panu, gdy ksiądz upada, wtedy wspólnota odpowiedzialna jest
za niego przed Bogiem. Wspólnota odpowiedzialna jest za świętość swoich kapłanów. Diabeł nienawidzi
katolików, ale księży jeszcze bardziej. Nienawidzi naszego Kościoła, gdyż dopóki są księża, dopóty
wymawiane są słowa Konsekracji. I my wszyscy musimy wiedzieć, że ręce kapłana dotykają Boga,
nawet jeśli jest tylko człowiekiem. Ma pełnomocnictwo, by wezwać Boga z Nieba, przez jego słowo
dokonuje się w kawałku zwyczajnego chleba transsubstancjacja: przeistoczenie chleba i wina w Ciało i
Krew Pana. Kapłan jest konsekrowanym Pana, uznanym przez Boga Ojca. Gdy kapłan unosi Hostię,
czuje się obecność Pana i wszyscy padają na kolana, nawet demony! A ja, gdy chodziłam na Mszę św.,
nie okazywałam ani trochę szacunku i nie poświęcałam temu żadnej uwagi, żułam gumę, czasami
zasypiałam, oglądałam się dookoła, myślałam o wszystkim  o banalnych rzeczach, tylko nie o tym
wspaniałym eucharystycznym wydarzeniu, gdzie za każdym razem Niebo dotyka ziemi. Potem miałam
18
jeszcze czelność uskarżać się, pełna pychy, że Bóg mnie nie wysłuchiwał, gdy prosiłam Go o coś. Ja,
grzesznica, w mojej niewrażliwości i z lodowatym, skamieniałym sercem, nieczuła na wszystko, co
dobre, traktowałam Pana tak: Ty tam, ja tutaj. Twierdziłam jeszcze potem, że jestem dobra, prawie
święta. A byłam istną ruiną, niczym innym  religijnym zamkiem na lodzie, postawionym na piasku i
bagnie! Gardziłam Panem i obrażałam Go  Jego, który z miłością zawsze był przy mnie, zatroskany o
mnie! Wyobrazcie sobie taką grzesznicę! Nawet demony z pokorą upadały na ziemię, gdy Pan
przechodził.
Godzina śmierci  nasza  ostatnia godzina
Te konsekrowane ręce kapłana... och, jak bardzo demon ich nienawidzi! Strasznie nienawidzi tych rąk,
mających pełnomocnictwa z Nieba. Diabeł tak bardzo odczuwa wstręt do nas katolików, bo mamy
Eucharystię, bo jest ona otwartą bramą do Nieba i jest jedyną bramą.  Kto spożywa moje Ciało i pije
moją Krew, ma życie wieczne! . Bez przyjęcia Eucharystii, to znaczy Ciała i Przenajdroższej Krwi Pana,
nie można wkroczyć do wiecznej szczęśliwości. Pan jednak przychodzi do każdego umierającego
człowieka  obojętnie jaką wiarę wyznawał czy nie wyznawał  do każdego z osobna przychodzi Pan w
jego ostatniej godzinie i objawia się mu, mówi mu pełen miłości i miłosierdzia:  To Ja, twój Pan! Gdy
ten człowiek przyjmuje swego Pana i prosi o przebaczenie swoich grzechów, dzieje się coś
niesłychanego, co trudno wyjaśnić: Pan błyskawicznie zabiera tę duszę do miejsca, gdzie sprawowana [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl