do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

urodzeniem Ashley. Nigdy potem go nie zobaczyłam.
Ashley wstrząsnęła się w duchu. Wisi nad nimi jakieś
przekleństwo, niestety. Najchętniej zmieniłaby temat, ale nie
chciała, by mama poczuła się zakłopotana.
- Ale pomagał wam finansowo - podsunął Max.
Jean potrząsnęła głową.
- Nic od niego nie chciałam. Sama wychowałam córki.
- Rozumiem - powiedział Max. - Jednak trzeba było go
ścigać i żądać alimentów.
- Może powinnam, to byłby dobry przykład dla moich
córek Po mnie przyszÅ‚a kolei na Colleen. MarzyÅ‚a o karie­
rze w Hollywood. Od dziecka chciaÅ‚a być aktorkÄ… lub pre­
zenterką w telewizji. Gdy poszła do pracy, odkładała każdy
zarobiony grosz.
- I co się stało? - zapytał.
Wzdrygnęła siÄ™, sÅ‚yszÄ…c jego poważny ton. Lekko zmar­
szczył czoło. Jednak nie była przekonana, czy rzeczywiście
ma ochotę słuchać tej historii.
- Mamo - zaoponowaÅ‚a Colleen. - OszczÄ™dz mu szcze­
gółów.
- Nie pytałby, gdyby nie był ciekawy. - Jean popatrzyła na
Maksa. - Poznała zawodnika rodeo. Zapewniał, że ją kocha
do szaleństwa. Obiecywał niestworzone rzeczy. Zbajerował
jÄ…, a potem zniknÄ…Å‚ we mgle.
Max spochmurniał jeszcze bardziej.
- Sam nie wiem, co powiedzieć - przyznał.
Colleen popatrzyła na niego z uśmiechem.
- Wyleczyłam się z niego.
- JesteÅ› z tego rodu - Max zwróciÅ‚ siÄ™ do Ashley. - Sko­
ro wczeÅ›niej tego nie powiedziaÅ‚em, zrobiÄ™ to teraz. Bar­
dzo przepraszam, że dziesięć lat temu wystrychnąłem cię na
dudka.
Ashley potrząsnęła głową.
- To dawne dzieje. Teraz już wiem, dlaczego tak się stało.
Skoro wcześniej ci tego nie powiedziałam, to zrobię to teraz.
Wybaczam ci.
- Czyli ja nie przysÅ‚użyÅ‚em siÄ™ do potwierdzenia wiszÄ…­
cego nad wami fatum? - WidzÄ…c, że Ashley zaprzeczyÅ‚a ru­
chem głowy zapytał: - W takim razie kto?
- Tobey Tanner - rzekła Jean. - Przystojny i bujający
w obłokach...
- Mamo - ostro przerwaÅ‚a jej Ashley. CzuÅ‚a siÄ™ upokorzo­
na tą rozmową. - Wolałabym do tego nie wracać.
- Dlaczego? - zaoponowała Colleen. - O mojej głupocie się
nie zapomina, więc niby czemu mamy nie mówić o tobie?
- Bo tobie to nie przeszkadza, a mnie tak.
Max odłożył widelec.
- Nie chciałbym, by ktoś czuł się niezręcznie.
Zaskoczył ją. Okazuje się, że nie brak mu wrażliwości.
W dodatku takiej, że łatwo stracić czujność. Spojrzała na
niego.
- Powiem tylko, że historia siÄ™ powtórzyÅ‚a również w mo­
im przypadku.
- Ale co...
- Daj spokój - przerwaÅ‚a mu. - Czy mam ci dalej tÅ‚uma­
czyć oczywiste rzeczy?
- Spokojnie, siostrzyczko - mitygowała ją Colleen. - Nie
zapominaj, że rozmawiasz z szefem.
Max potrząsnął głową.
- Nie, nie. Teraz jestem waszym gościem.
- Nawet gdybyś był prezydentem Stanów Zjednoczonych,
nic by to nie zmieniło - zaśmiała się Jean. -Nie powie ci ani
sÅ‚owa wiÄ™cej. Ash jest uparta jak osioÅ‚. Może ktoÅ› chce do­
kÅ‚adkÄ™? - Gdy podziÄ™kowali, wstaÅ‚a. - ZbiorÄ™ talerze i przy­
niosÄ™ deser.
- Pomogę ci. - Colleen poderwała się z miejsca.
Ashley też się podniosła.
- Ja też.
- Zostań, Ash, damy sobie radę -'powstrzymała ją siostra.
- Dotrzymaj towarzystwa Maksowi. - Puściła oko.
Gdy zostali sami, popatrzyła na niego.
- Przepraszam, że musiaÅ‚eÅ› tego wysÅ‚uchiwać. No i nie do­
stałeś ani kawałka porządnego mięsa.
Uśmiechnął się szeroko.
- Nie byÅ‚o tak zle. - WidzÄ…c jej minÄ™, dodaÅ‚: - Przynaj­
mniej teraz rozumiem, dlaczego tu tyle różowego.
- Tu nie ma nic do rozumienia. Kolor jak każdy inny.
- Skoro tak twierdzisz. - Jego uśmiech zgasł. - Mówisz
prawdę? Uznałaś to za fatum, gdy wtedy nie przyszedłem?
- Oczywiście, że nie - odpowiedziała automatycznie.
Jednak to był ten pierwszy raz. Potem została porzucona
po raz drugi. Trzeciego razu nie będzie.
- Tak to już jest z rodziną - rzekł Max, potrząsając głową.
- Trudno z nią wytrzymać, prawda?
- Co ty możesz wiedzieć na temat rodziny? - zapytała.
-No przecież...
- WyjaÅ›nijmy to sobie od razu. - OparÅ‚a Å‚okcie na sto­
le, położyła głowę na splecionych palcach. - Tylko ja mam
prawo powiedzieć coś na moją mamę i siostrę. Zawsze były
przy mnie, nigdy mnie nie zawiodły. W przeciwieństwie do [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl