do ÂściÂągnięcia - download - pobieranie - pdf - ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

papierosa razem z Charlene.
 Naprawdę tego chcesz?  Grała. Doskonale. Ale to on miał rację.
Zależało jej.  Dobra. Sama tego chciałaś.
Wróciły mu wspomnienia ze szkoły. Rola złego chłopaka, którą grał
przez tyle lat. W porządku. Może zagrać tę rolę i teraz.
Zakręcił się na pięcie i omal nie wpadł na kelnerkę. Chwycił z jej tacy
wielki kufel z piwem i poszedł do stolika, gdzie siedziała reszta zespołu.
Postawił kufel, z pudełka leżącego na blacie wyjął papierosa i bardzo
powoli, nie odrywając spojrzenia od Maggie, zapalił.
Wziął kufel, wypił duży łyk piwa, zaciągnął się papierosem i ruszył z
powrotem do Maggie.
Chryste! Ileż trudu kosztowało go, żeby nie zakasłać. Nienawidził
smaku piwa i papierosów jak mało czego.
 Proszę bardzo.  Wypuścił kłąb dymu.  Tego oczekiwałaś, prawda?
%7łebym, broń Boże, nigdy się nie zmienił?
165
RS
Pociągnął kolejny łyk piwa. Kątem oka dostrzegł Dana Fowlera, który
wpatrywał się weń, zafascynowany. Oczy Maggie napełniły się łzami.
 Matt, przestań.
 Czy ja wiem, Mags?  Z trudem przekrzykiwał gwar.  Przecież
masz mnie za kłamcę i oszusta, prawda? Tak przynajmniej twierdzą Angie i
Dan. Kłamca, który pali i pije ponad miarę. I nie zapominajmy o Charlene.
Chyba z ochotą pojedzie ze mną do domu, nie sądzisz? Chyba żeby się
rozmyśliła, kiedy zobaczy to!
Udał, że chce wypić piwo, ale wylał je sobie na koszulę.
 Albo to!  wrzasnął i cisnął kuflem w grającą szafę z taką siłą, że
przestała grać.
W całym barze zapadła cisza.
 Gotowa jesteś uwierzyć we wszystko na mój temat.  Cisnął
papierosa do popielniczki.  Ale nie chcesz uwierzyć, że cię kocham. Jeśli
jest tak naprawdę, idz do diabła, Maggie. Nie chcę cię znać.
Prawie wybiegł z baru.
Wiedział, że mówiąc to, co powiedział, stał się tym, za kogo go miała.
Kłamcą.
Maggie pobiegła za Mattem na parking. Klęczał za swoim maserati.
Wymiotował.
 O mój Boże  jęknęła.
 Wynoś się  rzucił.
Wyjęła z torebki chusteczki i kucnęła obok niego. Wytarł usta i usiadł,
oparty o samochód.
 Przypomnij mi następnym razem, żebym nie palił. To stanowczo
zbyt wiele, nawet dla złego faceta.
 Odwiezć cię do domu?
166
RS
 Nie trzeba, nic mi nie jest.  Pokręcił głową.  Ja tylko bardzo dawno
nie paliłem i mój żołądek tego nie wytrzymał.
 To był imponujący spektakl  powiedziała.  A już zatrzymanie
szafy grającej w taki sposób.
 Przesadziłem?
 Nie.  Rozpłakała się.  Byłeś doskonały.
 To nie byłem ja.
 Wiem, wiem.  Maggie pokiwała głową. Nie potrafiła spojrzeć mu w
oczy. Wciąż słyszała jego słowa:  Nie chcę cię znać".  Och, Matt, czy
wybaczysz mi kiedykolwiek?
 Zastanowię się  powiedział.
Wstał i otworzył auto. Wyjął butelkę z wodą i przepłukał usta.
Maggie otarła oczy.
 Stevie powiedział, że pracowałeś nad czymś?
 No. Owszem. Nie potrafię wykorzystać do zwycięstwa naszego
ślubu. To znaczy... Nie ożeniłem się z tobą z powodu tego cholernego
kodycylu. W ogóle nie wiedziałem, że miałem go w domu.
 Wiem. Boże, tak mi przykro.
 Może chcesz porozmawiać z Vanessą?
 Nie.
 Zadzwonisz do Centrum Raka? Dałem im zgodę na ujawnienie ci
wszystkich informacji.
 Nie.
Zdziwił się.
 Nie chcesz dowodu, że.  Roześmiał się.  Stevie powiedział ci, nad
czym pracuję?
167
RS
 On sam tego nie wie. Powiedział tylko, że nad czymś pracujesz i że
chyba przydałaby ci się pomoc prawnika. To wszystko.
Matt usiłował prowadzić swobodną rozmowę. Ale, jak na tak dobrego
aktora, wypadło to wyjątkowo blado.
 A zatem, ot tak, po prostu, postanowiłaś mi uwierzyć? Bez
dowodów.
 Prawdę mówiąc, Stevie powiedział mi coś dziś wieczorem.
Przypomniał mi, że znam ciebie. %7łe znam ciebie, Matt. Wybacz mi, proszę.
Te wszystkie wstrętne rzeczy, które powiedziałam...
Spojrzała mu prosto w oczy. W jego czarnych zrenicach dostrzegła
odbicie swojej twarzy. Była tam, w jego oczach i wiedziała, że musi zrobić
wszystko, by pozostało tak na zawsze.
I kiedy objął ją i przytulił, zaczęła płakać.
 Boże  powiedział.  Cokolwiek zrobię, zawsze płaczesz.
 Kocham cię do szaleństwa i jeśli mi nie przebaczysz, umrę.
Oczy Matta pojaśniały. Uścisnął ją z całej siły i roześmiał się.
 Wygląda na to, że nie mam wyjścia i będę musiał ci wybaczyć.
 Powiedziałeś, że musisz się zastanowić.
 %7łartowałem. Wiesz, ze gdyby dzisiaj mi się nie udało, miałem
zamiar polecieć do Kalifornii, do mojego lekarza i zapłacić mu, żeby tak
długo chodził za tobą, aż uwierzyłabyś mi? Gotów byłem poddać się testowi
na wykrywaczu kłamstwa. Zamierzałem...
 Kocham cię, Matt. Czy ty kochasz mnie jeszcze?
 Wciąż i na zawsze.
Chciała pocałować go, ale odwrócił głowę.
168
RS
 Nie pocałuję cię. Przed chwilą wymiotowałem. Ale jeśli zechcesz
pojechać ze mną do domu i pozwolisz mi pójść na górę i umyć zęby,
będziesz mogła spróbować jeszcze raz.
 Zdaje mi się, że ślubowałam kochać cię w zdrowiu i w chorobie. 
Objęła go mocno.
 No to rób swoje.
Zrobiła.
A on zabrał ją do domu.
169
RS
ROZDZIAA DZIEWITNASTY
Maggie przeciągnęła się z cichym westchnieniem. Leżeli w łóżku
Matta. W ich łóżku. I było jej wspaniale.
 Ależ byłam głupia.
 Taaak. To prawda.
 Nie oczekiwałam, że mi przytakniesz.  Popatrzyła srogo.
 Nie zamierzam kłamać.  Pogłaskał ją po policzku.  Nawet w takich
sprawach. Nigdy cię nie okłamię, Mags.
 Wiem  wyszeptała.
Objął ją mocno i pocałował, aż do utraty tchu. Roześmiała się głośno.
 Co?  zapytał.
 Kocham cię do szaleństwa  powiedziała.  Jeśli nie wezmiesz mnie
natychmiast, umrę tutaj.
 Nie mogę na to pozwolić.  Zaśmiał się.  Boże, jak mi ciebie
brakowało!
Kiedy Maggie się przebudziła, Matt siedział na łóżku i czytał jakieś
dokumenty.
Była piąta minut trzydzieści cztery.
 Hej.  Uśmiechnął się do niej.
 Czy ty w ogóle nie spałeś?  Przeciągnęła się.
Pokręcił głową.
 Chyba bałem się, że jeśli usnę, to po przebudzeniu okaże się, że twój
powrót śnił mi się tylko.
Och, Matt!
 Nie śnił ci się  powiedziała.
Skinął głową i podał jej dokumenty.
170
RS
 Obudziłaś się wystarczająco, żeby przywdziać prawniczy biret?
Usiadła z miną cierpiętnicy i ułożyła sobie poduszkę pod plecami.
 Mój prawniczy biret przepadł gdzieś razem z resztą mojego ubrania
 powiedziała.
Matt wyszczerzył zęby w uśmiechu.
 To była taka przenośnia. A skoro już uzgodniliśmy absolutną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goeograf.opx.pl